środa, 12 marca 2014

WOLONTARIUSZKI NA DOGTREKKINGU

Iwona, Kalina i Zuza to trzy wolontariuszki, które wystartowały w barwach SFORA. POMORZE.PL z psami z Fundacji Pies Szuka Domu. Trasę przemierzały z naszą zawodniczką Gosią.
Oto ich wspomnienia z trasy:


IWONA i pies Flora: 

4 rozgadane kobitki + 4 radosne psiaki + 7 punktów do znalezienia w środku lasu...to mogło się różnie skończyć ...rozpoczęło się 1,5h przygotowań na miejscu: zapinanie pasa, smyczy, ogarnianie ubrań, psiaków, jedzenia, wody...wtedy zrozumiałam, dlaczego z dzieckiem trzeba mieć godzine czasu więcej przed jakimś wyjściem...
W las odprowadziła nas Raćka - świnka z klasą ;D ...początki były łatwe... kulminacja trajkotania nastąpiła przed 5 punktem:
- "Dziewczyny a śledzi któraś trasę?" 
- "A Ty nie śledzisz?"
- "Nie no myślałam, że Ty..."
- "Ja nie bo jem kanapkę.."
- "Ja też nie..."
no i tak w ciemny las zaciągnęliśmy również 2 napotkanych dogtrekingowców,  po tym jak zorientowali się, że my jednak nie do końca wiemy gdzie jesteśmy ruszyli w przeciwną stronę 
...ale co 4 + 4 głowy to nie jedna...po paru..parunastu minutach wróciłyśmy na właściwy tor... 


Flora miłośniczka wszelkich powierzchni wodnych najpierw wskoczyła do rzeki, popływała pieskiem...po czym próbowała wskoczyć do zamarzniętego stawu, ale nie udało jej się zlizać całego lodu...więc radośnie pobiegła do pobliskiej błotnistej kałuży - ja byłam na drugim końcu smyczy....W pięknych okolicznościach przyrody (była cudowna, słoneczna, wiosenna pogoda!) zdobyłyśmy wszystkie 7 punktów, na trasie Fitness (wiadomo, że fitness :)) w czasie zaskakujących niecałych 4 godzin!  zrobiłyśmy 12,5km... pewnie planując przed wyruszeniem max 2h i po sprawie...dowodząc, że czas to rzecz względna ...lekko zmęczone dopadłyśmy metę i goździka na Dzień Kobiet i pyszną grochówe i barszczyk i smakołyki dla psiaków i moc radości! ...podsumowując (najwyższa pora;)) 
Genialny pomysł na organizowanie takich imprez przy Schroniskach dla psiaków!

KALINA i pies Alan: 

Mój pierwszy Dogtreking. 10 km biegam w czasie 50 min. Pomyślałam - 2 h i po sprawie! He he he! Spędziłam w lesie 3:50 h. Świetne towarzystwo, super pieski, piękna pogoda i wspaniały las!

fot. Karolina Laskowska

Po co się śpieszyć?! Dokąd biec? Obserwacja ścieżek i przyglądanie się mapie zajęły sporo czasu. To nie to samo, co mapa drogowa  Ale udało się! Wszystkie pkt zaliczone  
Wspaniale spędzony czas.

DZIEWCZYNY BARDZO WAM DZIĘKUJEMY ZA UDZIAŁ, MAM NADZIEJĘ, ŻE SPOTKAMY SIĘ JESZCZE NA DOGTREKKINGOWYM SZLAKU !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz